Recenzent JM Recenzent JM
467
BLOG

TO WSZYSTKO WINA SZYSZKI!

Recenzent JM Recenzent JM Ekologia Obserwuj temat Obserwuj notkę 4

I stało się... padło kolejne wiekowe drzewo - może właśnie z powodu wiszącej na jego wierzchołku szyszki, która zakłóciła swym ciężarem stan jego równowagi i drzewo nie wytrzymało naporu wichury. Które to już drzewo zginęło z powodu SZYSZKI?

Generalnie nie wiadomo, bo żaden, nawet najbardziej zapalony wolontariusz-ekolog nie jest w stanie tego policzyć, a „państwo PiS”, jak widać woli wydawać kasę na 500+, niż na liczenie „wyciętych” przez opozycyjne media drzew. Przecież tak się nie da żyć, więc co chwilę obiegają media kolejne, coraz bardziej przerażające informacje o wycinanych hektarach lasu, ścinanych drzewach w parkach i na miejskich skwerach, czy nawet wymyślone historie o pniu ściętego drzewa, na którym położyła się biedna, bezdomna ofiara ministra Szyszki, czyli wiewiórka (swoją drogą ciekawe, czy aby nie była to osobista wiewiórka lewackiego prowokatora spod sejmu, który też się położył, żeby zdjęcia miały odpowiednią ekspresję). Wszystko to przedstawiane jest jako wina ministra Szyszki, bo poparł projekt ustawy, która daje właścicielowi działki prawo do usuwania z niej drzew i teraz każdy właściciel działki... chodzi z siekierą po swoim obejściu i poluje na drzewa.

Od jakiegoś czasu właśnie taki jest przekaz nie tylko niechętnych rządowi mediów. W podobnym tonie piszą również niektórzy tzw. prawicowi publicyści, uważający, że „wszystkie drzewa nasze są”... tzn. są ich. I tak sobie płyną przez media te bajki z mchu i paproci (opowiadane przez „zielonych” dla jeszcze bardziej „zielonych”) o dobrych miłośnikach przyrody, komitetach obrony drzew i złym ministrze „państwa PiS”. W tej nagonce na ministra Szyszko nikt z oskarżających nie przejmuje się tym, że niektóre z przywoływanych wycinek drzew dotyczą czasu sprzed wejścia w życie przedmiotowej ustawy, innych wycięć dokonano z naruszeniem przepisów ustawy, jeszcze inne odbywały się za zgodą prezydentów miast, jak chociażby w Warszawie. Do tej medialnej papki dorzuca się spróchniałe pnie wyciętych topól i te pozostałe po drzewach, które połamały się pod wpływem wichur... żeby było więcej i straszniej... by każdy wiedział, że minister Szyszko jest zły i nienawidzi drzew, jak każdy z PiS-u.

Jak wygląda prawda, kiedy odrzuci się emocje i polityczne sympatie oraz antypatie? Tak, jak wszystko na świecie, czyli różnie. Na przykład tak:

Na mojej działce rośnie ponad pięćdziesiąt drzew, bo generalnie... lubię drzewa, choć nie przepadam za totalną opozycją, która je podobno kocha nad życie... oczywiście, nad życie właścicieli drzew.  W przeważającej większości sam je sadziłem, ale są i takie, które w przypadkowych miejscach zasiały się same... albo z drobną pomocą ptaków. Tych wyrastających na przykład z żołędzi pozostawionych w ziemi przez sójki i sroki wyrasta w moim ogrodzie rocznie około pięćdziesięciu. Dotychczas bywało tak, że każde pojawiające się na działce nowe drzewko wyrywałem, lub wycinałem, zanim osiągnęło ono takie wymiary, że dla jego usunięcia konieczna byłaby zgoda urzędu... a przynajmniej niektóre z nich mogłyby sobie rosnąć jeszcze przez wiele lat, gdyby było tak, jak jest m. in. dzięki ministrowi Szyszko. Jeśli wiem, że mogę w każdej chwili usunąć z mojej działki... moje drzewo, to nie muszę się przecież spieszyć z jego wycięciem i usuwam je dopiero wtedy, gdy zaistnieje taka konieczność.

I to nie jest tak, że te moje drzewa należą do wszystkich, ale nie mam pretensji do tych, którzy oddychają powietrzem oczyszczonym z zanieczyszczeń i wzbogaconym tlenem przez moją zieleń, tak jak ja korzystam z grzeczności innych właścicieli zielonych ogrodów i działek... choć przyznaję, że wkurza mnie, jeśli ktoś rości sobie pretensje do moich drzew, w sytuacji... jeśli sam nie jest ani właścicielem, ani opiekunem nawet jednego zielonego krzaczka.

A za poprzedniej władzy nawet na usunięcie drzew połamanych przez wichurę i uschniętych... też trzeba było mieć zezwolenie. A zanim się je uzyskało, przez kilka miesięcy działkę "upiększały" kikuty połamanych drzew.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Rozmaitości