Recenzent JM Recenzent JM
781
BLOG

Środa i Holland (w obronie Kościoła) piszą paszkwil na rządy PiS-u.

Recenzent JM Recenzent JM Media Obserwuj temat Obserwuj notkę 13

Myślałam początkowo o napisaniu na łamach Gazety Wyborczej listu otwartego do Papieża, ale prof. Magdalena Środa uzmysłowiła mi, że redakcja za listy nie płaci. Napisałyśmy więc pełnowymiarowy artykuł w obronie chrześcijaństwa, bo tej nagonki PiS-owskiej władzy na Kościół w Polsce i chrześcijańskie wartości Europy... nie da się już wytrzymać. Tak się zwyczajnie nie da żyć, choć za poprzedniej władzy byłyśmy przekonane, że wszystko zmierza już we właściwym kierunku... że nic złego stać się nie może, a tu przejechana przez pijaną PO zakonnica na pasach... i koszmarna katastrofa, czyli utrata władzy. Nie pomogła msza za Platformę, modlitwy księdza Sowy i przyjaciół, ani pełnowymiarowe rekolekcje w Krakowie.

Cholera jasna! - Jak nie klimakterium, to w czystej postaci... brudny, nienawistny kaczyzm.

Zajęłyśmy się obroną wiary, bo chrześcijaństwo i problematykę Kościoła znamy obie od podszewki. Ja nieraz przechodziłam obok kościoła i niejeden film nakręciłam, a Magdalena, jak sama mi mówiła, wszystkie moje dzieła obejrzała i była zachwycona nie tylko moim profesjonalnym warsztatem filmowym, ale zawartym w filmach humanizmem, historycznym obiektywizmem oraz głębią i ponadczasowym ujęciem przedstawianej w nich tematyki. Ja też od półwiecza z hakiem... jestem wielbicielką jej naukowego geniuszu i rzadko spotykanego kunsztu pisarskiego, nowatorskiego podejścia do wiary katolickiej i tzw. zasad moralnych. Przeczytałam tysiące napisanych przez nią... inspirujących, poruszających i głęboko etycznych, naukowych rozpraw o katolach, klechach oraz moherach... i zawsze byłam niezwykle poruszona jej delikatnością podejścia do tematu, autentycznym zatroskaniem o wierzących, subtelnością i jasnością wypowiedzi oraz pięknem stosowanego języka. Przyznam się, że dopiero poznając bliżej Magdalenę... przekonałam się o prawdziwości powiedzenia, że w pięknym ciele - piękny duch... zresztą, ta maksyma dotyczy chyba... nas obie. Tak żeśmy się jakoś ze sobą zeszły... obydwie młode duchem, pogodne... pełne tolerancji, kobiecego ciepła i miłości... do wszystkich ludzi, bez względu na ich przekonania i kolor skóry.

Niestety... z tego grona... musiałyśmy z ciężkim sercem... wyłączyć Jarosława Kaczyńsiego i jego popleczników, którzy oszukali polskie społeczeństwo i podstępem przejęli władzę w Polsce. Wobec takiej bezczelności oraz późniejszych... aroganckich, antyludzkich i haniebnych działań tych potworów w ludzkich maskach – nie mogłyśmy dłużej milczeć, dlatego napisałyśmy, co o tym myślimy... z największym obiektywizmem, delikatnością i poszanowaniem dla prawdy, na jakie było nas w tej sytuacji stać. Ponieważ nie chciałyśmy antagonizować społeczeństwa, ani nikogo... niepotrzebnie stygmatyzować... czy obrażać - napisałyśmy o tych odrażających ksenofobach, faszystach i antysemitach m.in. w takich... stonowanych słowach: -

„Porzucają też wszelkie europejskie, cywilizacyjne standardy moralne. PiS-owska sprawiedliwość jest niesprawiedliwością; „pamięć o zmarłych” – pogardą dla nich; „żałoba” to propagandowy spektakl; „miłość do bliźniego” – nienawiścią wobec obcych. Gdy PiS kłamie, to twierdzi, że mówi prawdę, a gdy demontuje demokrację, to twierdzi, że ją wzmacnia; patriotyzm rozumie jako przemoc nacjonalistów; gdy mówi o historii, ma na myśli manipulację pamięcią; gdy głosi solidarność europejską, to chce brać i nic nie dawać. Wreszcie, gdy mówi o katolicyzmie, to ma na myśli pusty rytuał w służbie partii i ks. Rydzyka. Bo prawdziwą religią jest dziś w Polsce nihilizm moralny. Dla rządzących nie istnieją żadne granice, świętości, standardy moralne, których nie można by poświęcić do wzmocnienia władzy...”

Jako światowej sławy intelektualistki... mogłyśmy oczywiście potraktować tę hołotę jeszcze ostrzej, bo w końcu mamy prawo do nieskrępowanej wypowiedzi... ale europejska, chrześcijańska kultura, którą ci manipulanci i hipokryci nazywają kłamliwie „polityczną poprawnością” - narzuca nam w tym względzie pewne ograniczenia. Magdalena chciała jeszcze dopisać, że teraz w Polsce jest „ohydnie, lepko, wstrętnie i nie ma czym oddychać”, ale musiałyśmy z tego słusznego osądu zrezygnować, bo niniejszy fragment tekstu został już wcześniej przez nią opublikowany... dlatego dla opamiętania... postanowiłyśmy Kaczyńskim delikatnie i subtelnie wstrząsnąć... słowem zmobilizować go do głębszych przemyśleń w duchu chrześcijańskiej nauki i pracy nad sobą... pisząc o nim tak: -

Jeszcze w kampanii wyborczej wzniecał strach i odrazę w stosunku do uciekających przed wojną syryjskich uchodźców. Nie zawahał się wtedy sięgnąć do języka nazistowskiej propagandy, która przedstawiała Żydów jako nosicieli chorób i pasożytów. Tacy też byli w oczach katolika Kaczyńskiego uchodźcy. Stali się nosicielami terroru, a garstka, którą mielibyśmy przyjąć, zagrożeniem dla naszej tożsamości, bezpieczeństwa i wartości. W imię dobra własnej partii Kaczyńskiemu udało się ich zdehumanizować. Przestali być naszymi bliźnimi, a ich cierpienie, bezradność i śmierć miały jedną funkcję – produkowanie polskiego strachu”

Nie wiem, czy taki arabofob, jak Kaczyński - jest w stanie to zrozumieć i się zmienić... zwłaszcza, że ostatnio kolejny raz podzielił ludzi... tym razem na nowoczesnych barbarzyńców i staroświeckich, albo może nowych i starych? Magdalena i ja mamy z tym problem, bo nie możemy się zdecydować, do której kategorii my... zostałyśmy zaliczone. Co do sprawy uchodźców, to mamy zbieżny pogląd z posłem Rabiejem oraz prezydentem Słupska. Też chętnie same byśmy się zaopiekowały jakimś zdrowym Arabem... sierotą bez dzieci... Niestety, nie możemy tego zrobić, bo PiS-owskie władze ograniczają nam wolność wyboru... uwzięły się na sieroty i nie chcą mieć żadnej styczności z kulturą - inną niż ich własna... rasistowska anty kultura.

Dlatego zaapelowałyśmy do Obywateli RP na łamach Gazety - pisma prześladowanego przez państwo PiS... w taki oto sposób: -

Jeśli nie powstrzymamy tego szaleństwa, za dwa lata Polska może się stać wyizolowanym z Europy, rasistowskim skansenem neofaszyzmu. Państwem słabym, pogardzanym przez wszystkich przyzwoitych ludzi”... czyli generalnie przez nas... ale przeżarci hipokryzją kaczyści nigdy nie zrozumieją, że naprawdę warto być przyzwoitym.

Ten nasz literacki dokument, to dopiero początek naszej współpracy artystyczno-naukowej. Noszę się z zamiarem nakręcenia religijnego filmu... w zasadzie to hollywoodzkiej superprodukcji o rodzącym się we wschodniej Europie... PiS-owskim faszyzmie... według scenariusza, nad którym pracujemy wspólnie z Magdaleną i Tomaszem Lisem. Rolę konsultanta politycznego zgodził się pełnić... sam mistrz Kazimierz Kutz, który natychmiast chciałby się wziąć do pracy... aby zdążyć przed następną kampanią wyborczą. Zaś nad stroną religijną tego dzieła... chcemy, aby czuwał biskup Pieronek... albo przynajmniej oddelegował do tego zbożnego dzieła... księdza Bonieckiego. Chciałabym móc wam więcej opowiedzieć o tym artystycznym przedsięwzięciu, ale nie mogę jeszcze zdradzać zbyt wielu szczegółów. Powiem tylko, że film ma być przestrogą dla świata i że mają w nim zagrać aktorzy z najwyższej półki. Rolę Rydzyka przewidzieliśmy dla Jerzego Stuhra... to jeśli chodzi o czasy dzisiejsze, zaś w jego postać z czasów młodości wcieli się Daniel Olbrychski. No może jeszcze dodam, że będzie to burzliwa opowieść o dwojgu młodych ludziach... zamkniętych przez inkwizycję za klasztorną furtą. To rozdzielone przez złych ludzi rodzeństwo, które łączy czysta, kazirodcza miłość. On wzięty intelektualista, ona znany naukowiec... tracą wiarę w Boga... ale przyzwoitość każe im stanąć w obronie Kościoła niszczonego przez nieczułą, bezwzględną machinę państwa totalitarnego. W te role wcielą się właśnie Magdalenka Środa oraz Tomek Lis.

Pierwsza, wstrząsająca scena widowiska... jest już w zasadzie opracowana. Na szerszym planie płonący Kraków, potem najazd na częściowo zburzony kościół... a właściwie średniowieczną katedrę otoczoną buldożerami... oznaczonymi odrażającym logo PiS. To ujęcie, żeby nie tworzyć niepotrzebnych kosztów... nakręcimy we Francji. Na fragmencie murów pozostałych po zburzonej dzwonnicy... leży martwa wiewiórka, jako symbol dehumanizacji Kościoła przez PiS-owski reżim. Gdy wzmaga się ryk buldożerów... ruszających do ostatniego natarcia na mury świątyni... staje naprzeciwko nim... w podartych spodniach... Magdalenka. Wyciąga w górę ręce i z załzawionymi oczami pałającymi gniewem... przekrzykując ryk nieczułych na ludzką krzywdę... pozbawionych litości maszyn... woła w geście sprzeciwu – „No pasaran”... albo „liberum veto”... to jeszcze musimy ustalić.

Kiedy myślimy o tej scenie... to ogarnia nas taka złość na tych PiS-owskich Talibów, że same... z Magdalenką... ruszyłybyśmy na barykady... by ich tłuc... tłuc... tłuc... po tych barbarzyńskich, PiS-owskich mordach. Ach... chyba trochę się podnieciłam... ale miłość ma przecież swoje prawa.

image

PS. Cytaty podano za wpolityce.pl.



Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Kultura